Artystyczna podróż do Italii
Gdybym miał wybrać najlepsze miejsce do rysowania, zwiedzania i zapoznawania się ze sztuką to wybrałbym Włochy. I wybieram organizując plenery rysunkowe dla kandydatów na architekturę. Do tej pory odwiedziliśmy Mediolan, Florencję, Rzym, Neapol ale też taki małe urocze miasteczka jak San Gimignano. Przenieś się z nami, z wyprawą plenerową do kilu miejsc w Italii
Zacznijmy nietypowo – od Uffizzi
Na zdjęciu głównym tego artykułu masz naszą szkołę rysunku która słucha opowieści o znanym dziele Piera della Francesca. Portret Federica da Montefeltro i jego żony to taki blockbuster historii sztuki. Nie można go nie znać. A jednak wielu uczestników naszych zajęć nie ma zielonego pojęcia o sztuce.
Mamy u nas taki program który nazywa się OMER: Oko-Mózg-Ręka. Nie tylko rysujemy ale też oglądamy z natury i uczymy się. Percepcja sztuki in-situ (w miejscu jej przebywania) jest bezcenna. Kiedy oglądaliśmy Maesty – Cimabuego i Giotta nawet nie przypuszczaliśmy, że będą tak olbrzymie. Wydawało się nam, że są to obrazki wielkości prawosławnych ikon, a są to wielkie dechy kilkumetrowej wysokości. Sztukę trzeba oglądać z natury.
Krótka recenzja włoskich muzeów które odwiedziliśmy wraz z uczestnikami kursu na architekturę
- Uffizzi – znakomite zbiory od Quattrocenta aż po Barok. Są tu też genialne zbiory sztuki antycznej. Uffizzi to takie muzeum w którym znajdują się najwybitniejsze przykłady renesansu i manieryzmu. Takie z najwyższej półki. Jedynym minusem tego muzeum jest to, że w 90% jest to sztuka włoska i to wąskiego wycinka czasowego – świetności Florencji. Dużo fajniej ogląda się takie Metropolitan Museum of Art bo tam są genialne dzieła od Egiptu aż po Impresjonistów
- Capodimonte w Neapolu – w tym przypadku mam też całą masę znakomitych dzieł włoskiego manieryzmu i baroku. Dodatkowo samo muzeum jest niezwykle położone bo na wzgórzu z którego jest piękna panorama na Neapol
- Pinakoteka Brera – Mediolan – w tym przypadku głównie mamy malarstwo i rzeźbę północnych Włoch
- Muzea Watykańskie – co do zbiorów antyku to mogą śmiało konkurować z Państwowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu (tego muzeum nie wspominam ale jest nawet lepsze od Capodimonte) Trzeba przyznać, że Papieże nazbierali całą masę dzieł wybitnych. Choćby słynne złożenie do grobu Caravaggia. Tam warto pojechać choćby tylko dla tego obrazu.
Włochy – idziesz sobie ulicą a tu … baaaach – świątynia rzymska. Asyż.
Było to na plenerze w Toskanii w 2019 roku. Kiedy przygotowywałem plan padło na Florencję, Sienę, Montepulciano no i oczywiście Asyż.
Żeby dojść do głównych atrakcji Asyżu trzeba pokonać dość długą drogę od parkingu autobusów. 90 % naszego składu to byli uczestnicy kursu na architekturę oraz studenci architektury. I tak idziemy sobie a tu naszym oczom ukazuje się takie cudo:
Zachowana w świetnym stanie świątynia rzymska. Swój wspaniały stan zawdzięcza temu, że z czasem stała się świątynią chrześcijańską i nie została rozebrana na chlewiki 😉 Podobnie zachował się rzymski Panteon. A w samym Asyżu było chyba z 5 romańskich kościołów, ciekawy zamek górujący nad miastem no i cudownie zachowana urbanistyka średniowieczna. Było co rysować
Najpierw uczysz się o tym na historii architektury a potem oglądasz to w naturze
Kościół Orsnamichele – kościół który jednocześnie jest galerią rzeźby. Oto nasza gromadka pod jedną z rzeźb.
Na prezentowanym zdjęciu masz mix uczestników z różnych kursów na architekturę:
- Warszawa – https://domin.pl/kurs-na-architekture-2/
- Gdańsk – https://domin-gdansk.pl/kursy-stacjonarne/kurs-rysunku-architektura
- Poznań – https://nauka-rysunku.pl/kurs-rysunku-architektura/
Z ciekawostek – na prezentowanym zdjęciu mamy Alę Sutkowską, która w kolejnym roku zajęła I miejsce na architekturze. Co wystawia nam jak najlepsze świadectwo. No ale program mamy naprawdę bogaty bo takich plenerów jak ten nie może zrealizować większość kursów rysunku w Polsce.
Technicznie dajemy radę organizować takie plenery
Otóż żeby taki wyjazd się opłacił a jego cena była znośna trzeba zebrać cały autobus ludzi. Uzbierać 54 osoby to nie jest prosta sprawa ale my mam na to sprytny sposób. Zbieramy ludzi z kilku miast i zazwyczaj udaje się nam zamknąć listy nawet po 24 godzinach od ich otworzenia.
A im bardziej ludzie uzmysławiają sobie że miejsca na plenerze znikają jak świeże bułeczki tym bardziej chcą jechać. W końcu znana rzymska sentencja mówi:
„Carum est, quod rarum est – to co rzadkie, jest cenne”
Św. Tomasz i Chrystus – dla tej rzeźby warto tu przyjść
Stałem, stałem, stałem i nie mogłem się napatrzeć. Na zdjęciu wyżej widać nad nami rzeźbę samego Andrei del Verocchia – „Chrystus i św. Tomasz”. W zbliżeniu wygląda to tak:
Czy jesteś w stanie sobie wyobrazić, że dookoła kościoła swoje rzeźby umieścili:
- Andrea del Verocchio – Chrystus i św. Tomasz
- Giambolgna – św. Łukasz
- Filippo Bruneleschi – bardziej znany jakko architekt – św. Piotr
- Ghiberti – niedaleko są jego drzwi do baptysterium – a tu rzeźby św. Grzegorza; św. Szczepana, św. Mateusza i św. Jana Chrzciciela
- Donatello – św. Marek – tak … to nie był rzeźbiarz a nie żółw ninja
Jeżeli te nazwiska nic Ci nie powiedziały, to popraw się. To są największe tuz rzeźby renesansu i manieryzmu. Nie może być tak że kandydat na architekturę uczęszczający na kurs na architekturę nie ma nic do powiedzenia na temat historii sztuki.
Katedra w Sienie i jej elewacja … boczna
Katedra w Sienie miała być GIGANTYCZNA. Większa byłaby tylko Bazylika św. Piotra. Niestety nie udało się jej dokończyć i obecnie widzimy zakończenie transeptu. Które już tym swoim rozmachem przytłacza.
Kiedy ogląda się obrazki prezentujące katedrę w Sienie to nie robi ona aż takiego wrażenia jakie robi kiedy się stoi przy niej. Z bliska elewacja tej świątyni zwala z nóg:
Gdybyśmy mieli wydatować ten obiekt to wychodzi nam … gotyk i rzeczywiście jest tam masa gotyckiego detalu. Kiedy patrzy się na sposób kształtowania formy to też widać gotyk ale kiedy stanie się przy niej to nadal czuć ducha antyku. Widać, że te tradycje tam nigdy nie zeszły do zera.
A na koniec perełka – katedra w Mediolanie
No i tu są ambiwalentne uczucia czyli przeciwstawne. Albo może lepiej mieszane uczucia.
Choć mieszane uczucia to są wtedy kiedy teściowa spada w przepaść Mercedesem S600 😉
Co te mieszane uczucia powoduje?
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Duomo w Mediolanie to od razu ta katedra wskoczyła na miejsce pierwsze! Do tej pory numerem 1 była katedra we Freiburgu! A gotyckich katedr to się naoglądałem przez ćwierć wieku jeżdżenia plenerowego z moimi kurami na architekturę.
Poziom detalu, elegancja, jakość kamienia – prima sort!
Ale to wszystko zbudowane zostało w XIX wieku. Czyli nazywanie katedry mediolańskiej w pełni gotycką jest trochę na wyrost. Bo na przykład wspomniana przeze mnie katedra we Freiburgu cała jest autentycznie średniowieczna (choć też widać wiele XIX-wiecznych poprawek)
No ale piękno katedry mediolańskiej jest wielkie:
Podsumowując.
Warto zapisać się do nas na kurs na architekturę ponieważ oprócz tradycyjnego nauczania rysunku zabierzemy Cię w baśniową podróż po architekturze